Mieszkanie Jezebel Fernandez

MrSiM

- Ok, to fajnie, ja już nasypię te ciasteczka do miski, żelki też - James poszedł po chwili do salonu gdzie był telewizor i położył na stoliku obie miski, usiadł na kanapie i czekał na Jezabell z popcornem

Jeanelle

Możesz już właczac-krzyknęła z kuchni. Po chwili pojawiła się z popcornem, polanym masłem i posypanym solą.-Usiadła obok James'a, i zaczeli oglądac.

MrSiM

James włączył już film i oboje już siedzieli na tej kanapie i wzajemnie częstowali się popcornem potem ciasteczkami i żelkami

Jeanelle

Podczas gdy Leo ratował Kate, nie zauwazyła i wsadziła rekę do popcornu, w tym samym czasie do James, i styknęli się dłonmi. Jak nastolatki, odruch jakby się poparzyli, i teraz każde siedziało zarumienione i zawstydzone.

MrSiM

James się tak zawstydził, że rzucił się na ciasteczka, ale potem zaczął patrzeć na Jez przez chwilę

Jeanelle

I tak sobie siedzieli. Nawet nie zdali sobie sprawy, gdy Jack zaczął spadać w dół. (wtedy jak zamarzł) to przytuliła się ze łzami w oczach do James'a. Zawsze płakała na tym momencie. Nie było takiej siły, by nie płakała.

MrSiM

- Już dobrze Jez - James przytulił Jezabell i próbował ją pocieszyć, pogłaskał ją po głowie i czekał, aż przestanie płakać

Jeanelle

W końcu się odsuneła. Tusz do rzęs miała na policzkach.
-Przepraszam, ale zawsze wzruszam się na tym momencie-zaczęła się tłumaczyc.

MrSiM

- Dobra, to ja już muszę iść, jak coś dzwoń do mnie, albo wpadnij - pożegnał się z Jezabell i wyszedł
[James wychodzi]

Jeanelle

Pospiesznie zmyła z policzków tusz, nałożyła nowy na rzęsy, po czym ubrała się w koszulę w krate, skózaną kurtkę, ciemne dżinsy i kozaki. i wyszła.
[wychodzi]

Jeanelle

[wchodza Jez, Jean i Tiffany]
-Dlaczego to zrobiłaś!?-wrzeszczała na nią cała drogę.
-Daj mi spokój-powiedziała. Była pijana, i teraz po prostu zaczęła opadac z sił. Widząc to Tiffany podtrzymała ja i zaniosła do łózka.Zasnęła kamiennym snem.
-Chodź Tiffany, musimy tam wrocic. Musimy przed Marylą wytłumaczyć Jessie.
[wychodza]

Jeanelle

Miała lekkiego kaca, ale jakoś dawała radę. Właczyła wiadomości. Chociaz miała ochotę rozwalić Ted'owi łeb, to jednak wysłuchała. Boże 16 trupów.-pomyslała.-Straszne. Ale jakoś za duzo nie myslała, bo zaczęła się stroić na swój upragniony pokaz mody w Toronto.

Jeanelle

[wchodzi Jessie]
Weszła i od razu wskoczyla pod prysznic, jakby chciała zmyć z siebie zapach James'a, ale nie chciała. Po prostu śmierdziała potem po wczorajszej nocy, a zaraz miała się zbierać na ślub Marylki.

Jeanelle

[wychodzi]

Jeanelle

[wchodzi]
Rozbiera się do naga, juz w przedpokoju i niedbale rzuca ciuchy na krzesło. Potem poszła pod prysznic, a zimna woda leciała, więc szybko tylko się opryskała i poszła do sypialni.Tam czekał na nia James. Uśmiechnęła sie i zsunęła z siebie ręcznik, potem z gracją weszła na łóżko, połozyła się na James'ie, zaczęła całowac mu klate, potem usta itd. Po kochaniu, zasnęli kamiennym snem.