Mieszkanie Alex'a Donathana

Jeanelle

-W takim razie chodźmy do nich.-powiedizał, wziął swój żakiet, pomógł Becce założyć jej i wyszli.

MrSiM

Rebecca przyszła razem z Alexem i usiedli przytuleni do siebie na sofie i tak sobie ze sobą rozmawiali
- Co powiesz na temat imprezy u Brit i Luka

Jeanelle

-Było naprawde fajnie-odrzekł.-Zrobić ci kawę? Bo ja osobiście sobie robię.-i poszedł do kuchni.

MrSiM

- To ja też poproszę - uśmiechnęła się do niego, a potem sobie pomyślała o tej drugiej części imprezy gdzie pomagała pozbyć się zwłok

Jeanelle

Przyniósł tą kawę, i zaczęli pić.
-O czym myslisz?-spojrzał na nią widzac, że jest zamyslona.

MrSiM

- Myślałam o tym jak się pozbywaliśmy zwłok, o tym nikt się nie może dowiedzieć, więc proszę, nie mów tego nikomu, nawet Damenowi - spuściła wzrok i się napiła kawy

Jeanelle

-Zdajesz sobie sprawę, że okropnie się z tym cuzję?-spytał.

MrSiM

- Wiem, ale nie chciałabym, żeby Luke poszedł do więzienia, w końcu on zabił tego gościa w obronie, z tym, że tamten był nieuzbrojony i wyszło to co wyszło, więc nikt nie może się dowiedzieć

Jeanelle

-Przecież równie dobrze, można było normalnie stwierdzić zabójstwo w obronie własnej. Przecież świadkowie mogą też kłamac, prawda? Więc, teraz to gdy wpadnicie, macie przerąbane. Ja nic o tym nie wiem-powiedział, podnosąc ręcę w góre w geście poddańczym.

MrSiM

- Dobrze, bo nikt ma nie wiedzieć - wzięła głęboki łyk kawy i włączyła telewizor - Może w telewizji jest coś ciekawego

Jeanelle

Wział z jej reki pilota. Wyłączył tv.
-Porozmaiwajmy o nas.-spojrzał jej prosto w oczy.

MrSiM

- Dobrze - odwróciła się w jego stronę i patrzyła mu prosto w oczy

Jeanelle

-Czego chcez?-spytał.-Tzn chodzi mi oto, no właściwie,c zego chcesz, jesli chodzi o nas. Chcesz zwiąkzu, miłości? czy tylko przyjaźn, mimo wczorajszego zdarzenia?-bałsię jej psytać, czy zostanie ponownie jego dziewczyną. Nie chciał odrzucenia. Więc wolał by to ona zdecydowała.

MrSiM

- Chyba wiem co masz na myśli, kiedyś stawiałam na miłość, ale teraz jestem gotowa na poważny związek, bo ty jesteś dla mnie tym jedynym i cię bardzo kocham

Jeanelle

-DObrze wiedziec-usmiechnął sie. Ale jakoś nie wierzył w jej słowa. Ale pocałował ją delikatnie w usta.