Dom Johna i Maryli Times

Jeanelle

[wchodzą Jean, Jessie i Tiffany]-Witaj Marylo-przywitała się z Marylką, przytulając i cmokając w policzek.- Jak tam się czuje mała istotk, no i jego nosicielka?-zaśmiała się.
Postawiły razem z Tiffany prezenty gdzieś na poboczu. Przed wejściem do domu, Jessie przykazała Jean i Tiffany, że gdy ujrza Beccę, mają ją trzymać, bo ona nie wytrzyma i rozniesie ją.

MrSiM

- Wspaniale się czuję - Maryla pozwoliła dotknąć dziewczynom swój brzuch, po chwili zaprowadziła wszystkie dziewczyny do salonu i zaczęły plotkować
Kate jak to Kate, zadzwonił po striptizerów
- Czas se zaszaleć - i klepnęła Marylę w tyłek
Rebecca widziała, że Jezabell jest na horyzoncie, więc zaraz szybko schowała się za plecami Brittany

Jeanelle

Wszystkie dziewczyny zaczeły wrzeszczeć na widok tzw strażaków. Po chwili w całym salonie zabrzmiała muzyka, wszystkie dziewczyny usiadły na fotelach i sofach, i zaczął się wystep. Jeden ze striptizerów porwał Tiffany. Ta zaczęła tańczyć z nim, seksownie wywijając biodrami.
Następnie porwał Jeann. Robiła dokładnie to samo co Tiffany, tylko, że jeszcze zamaszyście wywijała włosami. Oólnie w atmosferze pokoju, unosił się zapach testorenu i żeńskiego estrogenu.

MrSiM

Ale żadna nie dała takiego czadu jak Maryla, też zaczęła tańczyć ze striptizerami, ale za to zdjęła bluzkę i stanik
- Chodźcie dziewczyny - mówiła do tych co siedziały jeszcze na kanapie

Jeanelle

Ogólnie to tańce trwały i trwałuy. W końcu nawet striptizerzy mieli dość, i przynosili paniom kolorowe drinki, wódkę itd.
-Może zrobimy z 3 kolejki po wódce, co wy na to?-krzyknęła i jej pomysł został poparty. To przejechały 3 kolejki. Potem razem z Tiffany, Brittany i Jessie udały się by pograć w bilarda.

MrSiM

Tiffany po chwili usiadła sobie na kanapie obok Jean i zaczęła patrzeć na jej zaręczynowy pierścionek
- Jaki śliczny ten pierścionek, opowiedz trochę tam o swoim narzeczonym
- Jaki jest?

Jeanelle

A on jest taki..-i nie zdązyła dokończyć, bo w zdanie wryła jej się Jessie.
-On jest powiadam ci no zajebisty. Jean wyrwała sobie bóstwo, nie faceta. Ciemne włosy i oczy, klata ymmm zakochac się idzie normalnie-zaśmiała sie.-No a charakterek to chłopak ma, nie ma co-mrugnęla oczkiem do Jean, która stała i się śmiała.
-No tak, masz rację-pokiwała głową.- A ty Tiff masz kogoś na oku?

MrSiM

- Mam na oku Alexa, wiem nie powinnam tego mówić, ale gdy tak sobie siedzimy w pracy na dyżurce to chętnie bym na niego wskoczyła i nie mogłabym przestać go kochać
- Mmm co za pikanteria, jak będziecie chieli kiedyś trójkącik to jestem do dyspozycji

Jeanelle

Skrzywiła się na mysl trójkącika Alex'a Tiffany i Marylki.
-A ty Jessie? James'a?-uśmeichnęła się kokieteryjnie uderzając kolejna kulke.
-Wiesz co, powiem tak. Jest sexowny, z chęcią bym do łóżka z nim poszła, ale tylko i wyłącznie dlatego, że pociąga. Ale go nie kocham-westchnęła.-Właściwie wiescie co, to mó szef, jest mega przystojny, ostry, i to ciało.-rozmarzyła się.

MrSiM

Po chwili przyszła Sara, nie pukając do drzwi przyszła przebrana za policjantkę w stylu lat 80 i przyszła z dwoma striptizerami i miała ich na smyczy i to wyglądało jakby szła z pieskami
Brittany już więcej alkoholu nie chciała, bo myślała tylko i wyłącznie o tym co się wtedy stało, więc usiadła sobie obok Jean

Jeanelle

Po udanej grze w bilarda, siedziała teraz obok Brit, i baiwła się pierścionkiem zaręczynowym.
-Dobrze się czujesZ?-spytała widząc że Brit pobladła, ale potem kolory jej twarzy wróciły do normy.
Gdy weszła Sara, zaczęła się drzeć do Marylki: Tak włąśnie masz trzymać John'a!-krzyknęła i wzniosła kieliszek wódki, do góry. Reszta dziewczyn jej przywtórowała, i teraz zabrzmiało ostre techno w laonie Marylki.

MrSiM

- A jak myślisz słodziutka, trzymam go tak, a nawet nie wiesz jak bardzo - Maryla dalej nie miała bluzki i na razie nie miała ochoty jej ubierać, po chwili poszła do 2 tancerzy i zaczęła z nimi tańczyć i jednocześnie z nimi się całować
- Taaak tego mi trzeba było - po chwili Marylka ulotniła się z nimi do sypialni i kochali się w 3
- Boję się teraz pić alkohol, bo cały czas myślę o tym typie co o mało mnie nie zabił

Jeanelle

-Nie mysl-pogłaskała ją po ramieniu- Dorwiemy go, obiecuję-uśmiehcnęła się do niej przyjacielsko, starając się dodac jej otuchy.
Zaczęła to samo co Maryla, tylko , ze nie poszła z nimi do łózka. Tylko tańczyła.

MrSiM

- Mam nadzieję - przytuliła się na chwilę do Jean, a potem nałożyła sobie sałatki
Sara też tam tańczyła, nawet rozebrała się do stanika i majtek i zaczęła tańczyć na stole

Jeanelle

Powoli zaczłęa być zmęczona. Ale ujrzała Rebeccę, wywijającą między striptizerami. Wyrwała więc DJ'owi mikrofon i krzyknęła do niego:
-Prosze prosze, kolejni do zaliczenia?-spytała. Kobiety oglądały się po sobie, ale ona wbijała tylko morderczy wzrok w Becce.
-O cholera-rzekła i pobiegła w stronę Jessie. By ją powstrzymac. Zresztą to samo zrobiła Tiffany.