Dom Kate Nixton

MrSiM

Tu mieszka Kate Nixton

MrSiM

Kate sprawdzała zadania domowe, które zadała uczniom, kiedy już je sprawdziła to ubrała się w skąpą kieckę u wyszła na miasto trochę zaszaleć
[Kate wychodzi]

Jeanelle

[przyjezdżają]
Wymienili się jeszcze numerami telefonów i Kate ulotniła się z jego samochodu. On jeszcze świecił jej drogę do domu, po czym z piskiem opon ruszył do sowjego mieskzania.
[wyjeżdża]

MrSiM

Kate zdążyła jeszcze pomachać Alexowi i szybko weszła do swojego domu, wzięła latarkę i poszła do sypialni szykować się spać

MrSiM

Kate już z rana wyciągnęła z barku wódkę i zaczęła robić sobie drinki, bo było jej zimno, a ogrzewanie dalej nie działało. Do wódki dolała sobie sok pomarańczowy i poszła do sypialni w łóżku oglądać swój ulubiony serial.

MrSiM

Kate leżała na kanapie i zaczęła palić marihuanę, bo nudziło jej się tego wieczora, czekała na Christinę, która już się spóźnia dosyć długo

MrSiM

Kate wzięła sobie książkę o drinkach i zaczęła czytać różne przepisy na drinki, potem poszła do kuchni i zaczęła bawić się w barmankę

MrSiM

Maryla wysiadła z samochodu i zapukała do drzwi
Kate w szlafroku zaraz szybko otworzyła drzwi
- W czym mogę pomóc? - zapytała Maryli
- Dzień dobry, dostałam ten list przez pomyłkę, a mieszkam kilka ulic stąd
- Kilka ulic stąd? Dzięki, że mi go pani dostarczyła, niech pani wejdzie, jestem Kate Nixton, ale zapewne już wiesz, bo czytałaś kopertę, aby się tu dostać
- Tak - uśmiechnęła się
- Ja jestem Maryla Odlot - po chwili weszły obie do domu i skierowały się do salonu
- Napijesz się czegoś? - spytała Marylę, która rzuciła się na pudełko czekoladek
- Pewnie, poproszę herbaty
Kate poszła do kuchni i zaparzyła herbaty dla siebie i Maryli
- Widzę, że jest pani w ciąży, to będzie chłopiec czy dziewczynka?
- Dziewczynka i niech pani mówi mi po imieniu
- Dobrze Marylo, to fajnie, że dziewczynka, a masz jeszcze jakieś inne dzieci?
- Nie, to jest moje pierwsze i to na dodatek przez wpadkę
- Ale ojciec o tym wie?
- Tak, wie i pobieramy się za niedługo
- To fajnie
Maryla dokończyła pić herbatę, wymieniła się z Kate adresem i numerem telefonu
- Ja już muszę iść, spotkajmy się jeszcze
- Spoko, co powiesz na klub 54
- Jest spoko, ale wódeczki jeszcze nie mogę pić
- Ano racja, ale za to podają tam dobre jedzenie w restauracji
- Ok, to jesteśmy umówione - Maryla pożegnała się z Kate i pojechała do siebie do domu
[Maryla wychodzi]

MrSiM

Maryla puka do drzwi
Kate otwiera drzwi - Cześć Maryla, co ciebie do mnie sprowadza
- Moja przyjaciółka wychodzi dzisiaj za mąż, więc chciałabym cię tam na ten ślub zabrać
- Spoko, lubię chodzić na śluby
- Aaa i to nie będzie huczne wesele tylko skromne zaślubiny, bo ona poznała go dopiero wczoraj
- No to niezła z niej panienka - uśmiechnęła się do niej
- No, to ja po ciebie przyjadę
- Spoko
- To ja lecę, bo muszę sobie jakąś kieckę wybrać, pa
[Maryla wychodzi]

Jeanelle

[przychodzi chris]
Podrzuca ciało do krzaków ( wystaje but) i odjeżdża.

MrSiM

Kate zajęła się dzisiaj pielęgnowaniem ogrodu i przycinała swoje krzaczki, aż gdy nagle ujrzała zwłoki jakiejś murzynki w swoim ogrodzie
- O w mordę! - wzięła telefon i powiadomiła policję, zaraz przyjechali i ciało zabrali, a teren obkleili taśmą

MrSiM

Kate też była podniecona dzisiaj jak Maryla z tym, że Kate zaliczyła 19latka, chłopak nawet podarował jej numer telefonu za co była jeszcze bardziej napalona, potem gdy już weszła do domu to wzięła szybki prysznic i poszła spać

MrSiM

Maryla przyszła i puka do drzwi
Kate otwiera drzwi
- Maryla! Cześć no wreszcie jesteś. Masz towar? - spojrzała czy nie idzie jakaś policja i zamknęła szybko drzwi i poszła z Marylą do salonu
- Mam, mam całą paczkę skrętów, a masz wódkę?
- Mam i to 100%! - obie zaczęły skakać jak małe dzieci
- Wreszcie! Ja k***a przez tego bachora nie mogłam się napić, nawet skręta nie mogłam zapalić, ale teraz już mogę - wzięła zapalniczkę i zapaliła skręta
- O taaak! - Maryla paliła jeden skręt za drugim
- Ooo, ale mocny towar! - Kate też sobie popalała po kilka, po chwili wzięła jedną butelkę wódki dla siebie, a drugą dla Maryli
- Kochana! Nasze zdrowie - uderzyły sobie butelkami i zaczęły pić gorzałę

MrSiM

Maryla dopiero teraz wstała, Kate z resztą też i ominęła dzień w pracy
- O k***a, John mnie zabije - zanim skierowała się do wyjścia to wypiła pół butelki wódki i zapaliła 10 skrętów
- Teraz mogę iść
Kate coś tam mamrotała, nie chciała wstawać
- Teraz to już idę, pa - wyszła, cała się kiwała
[Maryla wychodzi]

MrSiM

Kate kiedy skończyła czytać przepisy na nowe alkohole to ubrała się i poszła do Brit
[Kate wychodzi]