Dom Rebecci Bloomwood

MrSiM

Rebecca zadzwoniła dzisiaj do swoich 3 najlepszych przyjaciółek, bo chciała, aby jakoś ją wsparły
[przychodzi Brit, Kate i Maryla]
Kiedy z wszystkimi się przywitała to zaprowadziła je wszystkie do salonu
- Znowu to zrobiłam - zaczęła też trochę takiego
- Chodzi o zakupy?
- Tak! Wczoraj znowu zaczęłam myśleć o tamtej nocy no i przy okazji zobaczyłam reklamę, że jest wyprzedaż w naszym centrum handlowym
- Dlaczego do nas nie zadzwoniłaś! Przyszłybyśmy nawet gdyby to była 2 w nocy, nie pozwolimy, abyś zupełnie straciła wszystkie pieniądze
- Dziękuję, jesteście kochane
- Jak chcesz to mam w kieszeni skręta Beccca
- Kate! Nie pomagasz
- No co, mam trochę inne metody na polepszenie humoru
- Tak jak ten Gabe
- On jest niesamowity
- Ja tego komentować nie będę
- Ani ja
- Kate, poderwij jutro tego naszego sąsiada, bo dalej o nim nic nie wiemy, a Gabe to nawet nie jest twój chłopak, bo mam taki plan, ty go poderwiesz, a my sprawdzimy jego chatę, najlepiej zaproś go do siebie
- Chcesz zrobić ze mnie dziwkę?
- Niee, głupia. Chcę, abyś odwróciła jego uwagę, a najlepiej to zrobisz jeśli zrzucisz ubranie z siebie przed nim
- Bezczelność! No, ale zrobię to tylko, dlatego że nic o nim nie wiemy
- Ja jeszcze spróbuję włamać się do mieszkania Jace, bo u Jesse nic nie było, więc ją można wykreślić jeśli chodzi o listę podejrzanych osób
- Ok - dziewczyny rozmawiały jeszcze z 30 minut i potem wszystkie poszły
Becca jak pożegnała się z dziewczynami to wzięła kąpiel, czytała sobie jakąś książkę jeszcze i potem poszła spać

MrSiM

Becca ubrała kombinezon i rękawiczki, poszła się włamać do mieszkania Jace
[Becca wychodzi]

MrSiM

Dzisiaj było kolejne spotkanie Becci, Brit, Maryli i Kate, wszystkie dziewczyny siedziały w salonie i znowu rozmawiały
- Dzisiaj rano jak pracowałaś to ja Brit i Kate przegadałyśmy pewną sprawę, z której pewnie nie będziesz zadowolona
- Co masz na myśli
- Chcemy, abyś rzuciła to całe fbi, bo za bardzo narażasz nas wszystkich jeśli chodzi o naszą tajemnicę
- Dobrze by też było gdybyś jak najmniej spotykała się z Jean i Damenem
- No dobrze, ale jak będę ich unikała to zaczną coś podejrzewać
- To może rzuć tylko fbi, a z nimi dalej rozmawiaj
- Ok i właśnie tak zrobię, poza tym ta praca jest niebezpieczna, nie chciałabym skończyć jak William i Sara
- No właśnie, a poza tym masz jeszcze butik, więc masz jakąś pracę
- Dobra, to ja pójdę się zwolnić - gadały tak jeszcze 10 minut i wszystkie wyszły

Jeanelle

Wszedł do jej domu, przez otwarte okno w piwnicy, i teraz stał w oknie, tyłem do drzwi wejściowych. ( Był w czarnej pelerynie, było tylko lekko widac jego odbicie w szybie).

MrSiM

Becca w tym czasie przymierzała sobie w sypialni sukienki, które kupiła z 2 dni temu na kolejnej obniżce, oczywiście nic nie mówiła przyjaciołom, że znowu kupuje sobie ubrania

Jeanelle

A on tak czekał, i zastanawiał się kiedy w końcu zejdzie na dół. Prędzej ten jej Alex przyjdzie, niż on z nią grzecznie porozmawia.

MrSiM

Becca teraz wzięła się za przymierzanie różowego bikini, podgłośniła radio na full i zaczęła śpiewać hung up madonny

Jeanelle

Zdenerwował się słysząc muzyke Madonny. Wpadł do jej sypialni, cicho zamykając drzwi. Nie słysząła go, więc tak sobie stanął, w tej pelerynie, i odbicie jego było w szybie.

MrSiM

- Chris! Cześć! - podbiegła do niego i zaczęła z nim tańczyć
- Lubisz tą piosenkę, bo akurat taka leci w radiu, a poza tym ta peleryna co masz na sobie jest z zeszłego sezonu, jak chcesz to mogę ci znaleźć jakąś na topie

Jeanelle

Zdziwił się bardzo mocno. Pochnął ją na łózko, i jakby zafalował nad nia. Nie pocałowal jej, nie była w jego typie. Chociaż. Nie, nie była. I teraz tak jakby lezął w powietrzu nad nią. Radio wyłączył, a on wyszeptał:
-Musimy porozmawiać.

MrSiM

- Już wiem, nie lubisz Madonny. Chyba, że masz inny powód - wzięła szlafrok i się w niego ubrała

Jeanelle

-Nie chciałem tego robić, ale widzę że musze-powiedział, wyciągnał rewolwer, i strzelił w zyrandol w jej sypialni.-Teraz usiądź grzecznie i porozmawiajmy-powiedział ostro.

MrSiM

- No dobrze - usiadła obok niego
- Czego ode mnie chcesz?

Jeanelle

-Byś do mnie przeszła. Do mnie i do tych 2ch kretynek, przyda się ktoś mądrzjesyz niż one-powiedział patrząc się przed siebie, cały czas pół jego twarzy zasłaniała peleryna.

MrSiM

- Hmmm muszę to przemyśleć, ale raczej nie chce mi się. Mam dość akcji, misji, broni itp. Chyba mnie rozumiesz, teraz gdy już nie jestem w fbi to nie muszę się przejmować codziennymi misjami, albo patrolami