Dom rodziny Donathan

MrSiM

- Hej, to ja będę już się zbierał, miłego wieczorka wam życzę - po chwili wyszedł
- Cześć Clary - miał ze sobą siateczkę, a w niej rysunek przedstawiający ją
- To dla ciebie, sam namalowałem dzisiaj na plastyce

Jeanelle

-Ojej, jaki ślicnzy-uciesyzła się. Bardzo lubiała dzieci, miała do nich cierpliwość. Bowiem, gdy była w Niemczech, to między innymi, miała zajęcia z dziećmi, takie pedagogiczne. Pocałowała Jack'a w policzek.-No to co masz ochotę robić?-spytała, gdy już przypięła rysunek do lodówki.

MrSiM

- Nie wiem, masz może jakieś gry planszowe?

Jeanelle

[colo=orange]- A co powiesz na Scrabble, aa optem cię zabiorę do McDonalds'a, ewentualnie na lody. Co ty na to?-spytała.[/color]

MrSiM

- Ok - uśmiechnął się i przytulił się do niej, bardzo ją polubił

Jeanelle

Rozłożyła te Scrabble, i spytała:
Cola czy sok?-spytała, otwierając lodówkę.-Tata ci pozwala na colę?-spytała z knującą minką.

MrSiM

- Nie pozwala, bo mówi, że od tego nie będę spał w nocy, ale za to bardzo lubię sok pomarańczowy jeśli masz, lubię też kakao

Jeanelle

-No dobrze w takim razie sok pomarańczowy, raz-podała mu w szklance z pokemonami.- No to kto zacyzna?-spytala, popijając swój sokk pomarańczowy.-Ty pierwszy-wskazała, i zaczeli grać.

MrSiM

Grali z dobre 2 godziny, grali po kilka rund, przy grze słuchali też różnych piosenek z radia

Jeanelle

-No ok Jacki, zbieramy się, idź się ubrac, ewentualnie jeśli chcesz to do toalety, idziemy coś zjeść-uśmeichneła się. Gdy już Jack załatwił swoje sprawy fizjologiczne, to pomogła mu ubrac kurtkę, sama ubrała buty wiązane na obcasie, czarną skórzaną kurtkę i wyszli razem.

MrSiM

*godzinę temu*
oglądali wiadomości, które prowadziła Jesse
- Kochanie, chodź, bo lecą wiadomości, a ty lubisz tą prowadzącą

Jeanelle

-Po rpostu bardoz łądnie te wiaodmości opowiada, uśmeicha się, jest taka miła-powiedziała.-Ale myśmy ją widzieli an pogrzebie, przypominasz sobie? Stała z takim przystojnym blondynem-uśmiechneła się, i przytuliła do Jerrego.

MrSiM

- No właśnie - cmoknął żonę w usta i patrzył jej prosto w oczy
- A wiesz może co tam u Clary? Ostatnio ją widzieliśmy jak była z jakimś chłopakiem

Jeanelle

-Wiesz co ci powiem, że nie wime po tym wyjeżdzie do Miami, nie za wiele z nią rozmaiwałam, cały czas spędza w studiu albo ze znajomymi-odparła.

MrSiM

- Ok, tak tylko zapytałem - zaczął ją głaskać po włosach
- Musimy zrobić kiedyś wspólny wypad z rodzinką, ty ja, Clary i Alex z Beccą może, co ty na to?