Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:36, 08 Sie 2011 Temat postu: Fontanna |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:18, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przemierzył park z prędkością swiatła. Teraz stał obok niedziłąjącej fontanny, i podziwiał rozgwieżdżone niebo. Czekał na Becce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:21, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Rebecca po chwili przyszła, miała na sobie czarny elegancki płaszcz i diamentową kolię na szyi
- Cześć Alex! - zawołała do niego z daleka i się uśmiechnęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:23, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Rozpromienił się od razu gdy ją ujrzał. Gdy podeszła przyciągnłą ją do siebie i namiętnie pocałował. Zachwycał się zapachem jej perfum, jej delikatnymi wargami, oraz smakiem jej blyszczyku na ustach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:24, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Całowali się bez przerwy dobre 10 minut xD, po chwili Rebecca się wyrwała i powiedziała - Tego mi trzeba było - uśmiechnęła się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:27, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nawet nie wiesz jak mi tego brakowało-odpoweidział.-Posłuchaj, wiem, że ostatnio nie miałem dla ciebie zbyt wiele czasu. Wybacz mi-powiedział ze skruchą w głosie-Przepraszam, staram się zanjdywać dla nas czas. Ale wiesz jak to jest pracować w szpitlau. Na okrągło dyzury, pacjenci, wezwania. Staram się jak moge-szepnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:29, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
- No tak, ciągle ta praca i praca, ale ja też dużo pracuje to wiem jak to jest - uśmiechnęła się ze smutkiem w oczach i przytuliła się do niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:33, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Pogłaskał ją po głowie.
-Posłuchaj-odsunął ją od siebie-Mogę cię o cos zapytać?-spytał to lewdwie słyszalnym szeptem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:35, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnie kochanie - uśmiechnęła się do niego, ale była lekko zamyślona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:36, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
-Kochasz mnie?-spytał. W jego oczach było coś, że Becca nie mogłaby skłamać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:39, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
- Pewnie, że cię kocham - uśmiechnęła się i mocno ścisnęła mu dłonie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:43, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zyskał pewnośc po tejj odpowiedzi.
-W takim razie.-klęknął, wyciągnłą z kieszenie pudełeczko, otworzł je ( w nim znajdował się srebrny pierścionek z diamentem) i spytał- Rebecco Bloomwood, wyjdziesz za mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:47, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Rebecca w tej chwili poczuła się jakby ktoś ją trzasnął w twarz, nie wiedziała co robić i po chwili zaczęła obgryzać paznokcie
- Zostawiłam chyba żelazko w domu włączone - szybko ze łzami w oczach uciekła zostawiając Alexa samego i nie odpowiedziała, ani tak ani nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:02, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Klęczał tak, gapiąc się na odbiegającą Beccę. Nie za bardzo wiedział co ma teraz ze sobą zrobić. Usiadł na fontannie ( wiadomo gdzie), włożył pudełko do kieszeni, zakrył rękami twarz, i wydobył się z niego tłumiony szloch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:19, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tak szli przytuleni. Co kilkam inut oglądała swoją dłonią, na której błyszczał pierścionekk. Zauważyli mężczyznę siedzącego i płaczącego.
-Alex?
Podniósł głowę, ukazując opuchnięte oczy i załzawioną twarz
-Damen i Jean? Co wy tu robicie?-spytał zdławioym głosem.
-Lepiej powiedz co ty tu robisz-usiadł obok niego. Jean usaidła z drugiej strony.
-Oświadczyłem się jej-odrzekł.
Jean spojrzała pytająco na Damen'a. Ale nie zdążyła nic powiedzieć.
-Ona uciekła, tłumacząc się żelazkiem-po chwili znowu wpadł w płacz.
Przytuliła go. Teraz t on płakał w jej ramie. Zaczęła głaskać go po plecach, po włosach, starając sięgo uspokoić. Nie potrafiła patrzeć jak ktoś tak cierpi.
-Przed oświadczynami-zaczła kontynuowac-spytałem czy mnie kocha, odpowiedziała że tak-ponownie zanióśł się slzochem
-Bbay takie sa. Łamiączłowiekowi serce. Nie przejmuj się, zanjdziesz sobie inną-sytarał się go jakoś pocieszyć Owszem, on też doznawał złamanego serca, przecież chciał się nawet zabić.
Ale ona była wyjątkowa. Jest.-odrzekł, wycierając dłonią lzy.
-Chodź zawieziemy cię do domu. Zostaniemy z toba jak długo to możliwe.-odpowiedziała. Damen pomgół Alex'owi wstać i razem ruszyli w strone samochodu.
[wychodzą]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|