Gabinet Damena

MrSiM

Po chwili przychodzi Gabe
- Cześć bracie, już mieszkam w Hamilton

Jeanelle

-Gabe?-spytał zdumiony.-Co ty tu robisz?-spytał oschle.

MrSiM

- Tak jak mówiłem, przeprowadziłem się do Hamilton i chciałem cię odwiedzić. Jak się masz, masz jakąś dziewczynę?

Jeanelle

=-Mam narzeczoną-westchnłą witając się z bratem.-Ile to czasu mineło, gdy się nie widzieliśmy?-spytał, postanowiając być miszym nieco.-Siadaj, i opowiedz, co roibłes przez ostatnie 3 lata?-spytał, gdy juz usiedli na sofach.

MrSiM

To ja skończyłem studia weterynaryjne i teraz będę tu pracować. Miałem taką jedną dziewczynę, którą kochałem i przez głupotę zerwałem z nią dla innej, która rzuciła mnie następnego dnia.
- U ojca nie wiem co ostatnio, bo z nim też urwał się kontakt. Przez te 3 lata jeździłem też po świecie i badałem różne zwierzęta w ramach studiów, będę też w tym tygodniu planował imprezę powitalną i chciałbym zaprosić ciebie i twoich znajomych *Gabe podaje adres*
- Hmm chyba to wszystko co mam ci do powiedzenia. Mówiłeś, że masz narzeczoną, kiedy będzie ślub?

Jeanelle

-Nie wiem-odpowiedzial zgodnie z prawdą.-Jakoś, nie było czasu by o tym pomysleć, poza tym musze jechać do Szwecji w celu nauki. Na tydzień. Pewnie po tym wyjeździe będzie-usmiechnął.-Mimo, że cię nienawidzę Gabe, to jednak ciesze się, że tu jesteś.-uśmiechnął sie.

MrSiM

- A jak się nazywa twoja narzeczona, jak wygląda? Może masz jej zdjęcie

Jeanelle

-Tak mam jej zdjęcie. -podeszdł biurka, i wyciągnła z szufladu, zdjęcie Jean w obcisłej czarnej sukience cekinowej sukience, spizlkach, uśmiechniętą, pokazującą znak pokoju.-Ma na imię Jeanelle. Znasz ją, chodizła ze mną do szkoły.

MrSiM

- A to ona, nie poznałem jej, fajnie, że jesteście ze sobą - Gabe podał z powrotem zdjęcie Damenowi

Jeanelle

-No tak-odłozył zdjęcie spowrotem do szuflady.-Kiedy urządzasz impreze? Jean z dziewczynami jutro wieczorem ze SPA wraca, więęc może za 3 dni? A tak wgl, to mam chate wolną, więc jak chcesz, to możemy wyskoczyć z moimi znajomymi do klubu i napić się.-powiedział.

MrSiM

- Oczywiście, możemy gdzieś wyskoczyć, a tą imprezę to za te 3 dni tak po południu

Jeanelle

-Ok to do zoabczenia za jakieś 2 godziny. Ja musze wracac do pracy. Dzięki, że dałeś znac, że przyjechałes.-pożegnał się z bratem, i zabrał się za papierkową robotę, wysłjać smsy do ludzi, by wpadli do klubu.
[1,5h potem]
Zebrał wszystkie papiery, przekazał je Katy i wyszedł.

MrSiM

Becka z Alexem i Sarą oraz Williamem tu przyszli, Sara oczywiście z Williamem pomagali tu wnieść Sashę, teraz tylko czekali aż zjawi się Damen

Jeanelle

[wchodzi Damen i Jean]
-No prosze prosze, kogo my tu mamy-powiedział, krzyżując ręce, i patrząc zimnym wzrokiem na Sashę.
-Co z Beccą?-spytała Alex'a.
Jest otumaniona. Dostała tabletkę gwałtu.-powiedział.
-Aha. Dobra niech lezy. Za niedługo powinna się obudzić-powiedziała.

MrSiM

- Ty zdrajczynio jak mogłaś mi to zrobić - krzyczała do Becci
- Jeszcze się zemszczę
Becka już zaczynała się czuć lepiej
- Do więzienia z nią!
Sara zaniosła Sashę do celi i tam ją zamknęła, była w celi razem z Tiffany