Gabinet Damena

MrSiM

- Oświadczył mi się tego dnia jak wisieliśmy na krzesłach, nie wierzył, że go kocham, więc powiedział, że dopiero uwierzy jak zgodzę się zostać jego żoną

Jeanelle

-Mam z tego rzoumiec, że go kochasZ? Teraz tak naprawdE? Nie zrobisz tak jak poprzednio?-spojrzął jej prosto w oczy.-A tak wgl to jak wasz weekend?

MrSiM

- Tak, kocham go, nie zrobię już tego błędu co kiedyś i właśnie chcę rzucić fbi, aby mieć więcej czasu dla niego

Jeanelle

-A jak wam weekend się udał?-tym razem powróciłdo karty Becci.

MrSiM

- Dobrze, było romantycznie, zwiedzaliśmy widoki, no i fajnie nam razem było

Jeanelle

-To dobrze-westchnłą, i nastała chwila ciszy.-Coś jeszcza była agentko FBI?

MrSiM

- Fajnie się z wami pracowało, wiele się przy was nauczyłam - po chwili znowu nastała cisza - To ja już będę się zbierać - pożegnała się z Damenem i po raz ostatni przemieszczała się po budynku fbi, do którego wstępu już raczej nie będzie miała
[Becca wychodzi]

Jeanelle

Musiał przyznać że rozmowa z Beccą była dość dziwna.
Ubrał się i wyszedł.