Gabinet Jeanelle

MrSiM

Rebecca w międzyczasie weszła do biura cała obładowana papierami
- Dziś Jean trochę mamy dużo tej papierkowej - uśmiechnęła się ironicznie i spojrzała ze strachem w oczach na te papiery

Jeanelle

Westchnęła.
Wzieła niewielki sots od Becci, i zaczęła przeglądać.
-To do wyrzucenia, to też-mówiła tak przekłądając papiery, niepotrzebne lub nieważne wkładała do niszczarki.
-Powiedz lepiej, co tam u ciebie i Alex'a.-powiedziała, wychylając głowę zza biurka.

MrSiM

- A nic ciekawego, Alex ma coraz więcej pracy, nudzi mi się ostatnio i boję się, że znowu wejdę do jakiegoś sklepu, bo gdy wczoraj przechodziłam obok mojego sklepu to widziałam, że otwierają Armani i pierwsi klienci mają zniżki - po chwili Becka i Jean usłyszały głos Damena z biura obok, wołał je obie więc szybko poszły do niego

Jeanelle

[wchodzą Jean i Becca]
-Boże, co za idioci, przyszli do tego FBI-westchnęła.- Ehh, chcesz coś do picia?-spytała, otwierając mini lodówkę, i wyjmując z niej puszkę Redbulla.

MrSiM

- Tak, daj mi colę. Muszę wziąć na dzisiaj wolne, ty też, bo to co się dzieje to już koszmar
- Może skoczymy do mojego sklepu? Albo przywitasz się z moją siostrą i mamą

Jeanelle

-Wiesz co, ja kończę włąśnie pracę, a Damen chce mnie gdzies zabrać. Ja lece do domu ubrac się w cos.-powiedziała odczytując jednoczęsnie sms'a od Damen'a, żeby ubrała wygodne, ciepłe buty, i żeby ogólnie się ciepło ubrała.- Ja spadam już-cmoknęła Becce w policzek i wyszła.
[wychodzi]

MrSiM

Becka po chwili też spakowała się i wyszła, bo w domu czekała na nią matka i siostra
[Rebecca wychodzi]

Jeanelle

[wchodzi Jean]
Rozebrała się z płaszcza. Przebrała się w biała koszulę, czarną kamizelkę i zasiadła za biurkiem. Przeglądała raport z woczrajszej akcji. Coś musiało jej umknąć.

MrSiM

Przychodzi Rebecca do gabinetu, widzi, że na horyzoncie jest Jean, ukryć się już nie mogła, bo zobaczyła, więc zdjęła płaszcz i podeszła do biurka
- Cześć, widzę jakiś raport, mogę pomóc ci go dokończyć

Jeanelle

-Nie potrzebuje pomocy, tylko go czytam-odparła. Nie zaszczyciła Becci nawet spojrzeniem.

MrSiM

- Dobrze, to ja wezmę raport z napadu na bank i go dokończę - Becka wzięła raport z przed 2 dni i go dokańczała

Jeanelle

-Jak chcesz-gdy skończyła, połozyła nogi na biurko, ukazując swoe butki, obróciła głowę w strone olbrzymiego okna, które miała za sobą, i zaczęła bawić się pierścionkiem zaręczynowym.

MrSiM

- O widzę, że masz nowy pierścionek, ile za niego dałaś? - spojrzała na pierścionek Jean biorąc raport

Jeanelle

-To pierścionek od Damen'a. Oświadczył mi się- na samo wspomnienie zaręczyn usmiechnęła się pod nosem.

MrSiM

- No to gratuluję - Rebecce natomiast zrobiła się skwaszona mina i szybko poszła do swojego biurka dokańczać raport