Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:55, 07 Paź 2011 Temat postu: Pokój przesłuchań |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:56, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
[wchodza Damen, Jean, Becca i 3 zbirów]
Rzucił dość brutalnie ich na krzesła. I zaczął pytac.
-Kto wami kieruje?-spytał spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:59, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Oni nie odpowiadali, więc Becca nalała wody do jakiejś dużej butli i podtapiała ich
- Gadajcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:03, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
-BVecca uspokój się-powiedziała.
No słucham-spojrzął na nich jednym ze swych mrżących krew w żyłach wzrokiem.
-Don. Don Kierkov nami kieruje-wygadał się jeden z bandziorów.
-Gnoju, mieliśmy nie kapowac!-wrzasnął na tego.
-To koniec. To koniec-mamrotał tamten trzeci.
-Kazał nam nie mówić, bo nas zbaije, ale co to za różnica i tak jesteśmy skończeni.-wymamrotał.
Dziękuje bardzo za odpowiedź-powiedział. I wyszedł razem z dziewcyznami do policjantów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:07, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Becca wrzuciła ich zakajdankowanych do radiowozu i powiedzieli wszystko policjantom, kiedy patrzyła jak odjeżdżają to potem poszła do Jean i Damena
- Teraz musimy znaleźć tego Dona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:08, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
-Chyba wiem o jakiego DOna chodiz-powiedziała-Ale najpierw trzeba zająć się martywmi-westchnełą. Wyciągnęła telefon, wezwała spejclane służby, w tym Christine. Chodźcie-powiedziała i wyszli z pokoju.
[wychodza]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|