|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:13, 09 Sie 2011 Temat postu: Gabinet dyrektora szpitala |
|
|
;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:23, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Po drodze ucieli sobie z Josephem miła pogawędkę na temat służby zdrowia. Po czym zapkał do gabinetu. Zza drzwi dobiegł go basowy głos. Wszedł. Znalazł się w schludnym pomieszczeniu, nie za dużym, ale wystarczającym. Po lewej stronie była sofa, przed nią stolik, na przeciwko drzwi, było duże, mahonowe biurko, za któymi siedział barczysty mężczyzna, z krzaczastymi brwiami, i dośc sporym wąsem. Dochodził już 50tki,, tak przynajmiej on go ocenił, patrzać po siwych włosach.
-Dzień dobry, dyrektorze.-Podał rekę- Jestem Alex Donathan, od dzisiaj mam zacząć pracę na oddziale chirurgii.
-A witaj Alexie, prosze usiądź.-wskazał na krzesło przed biurkiem.- Tu masz harmonogram pracy, zapoznaj się z nim, i powiedz, czy taki ci odpowiada. Twoja pensja, to ok. 1500$ za jedną operację. Tam tez amsz napisane typy operacji, najwięcej otrzymujesz za operację nieplanowaną, czyli np z wypadku, bowiem 5000$, a tak to twoja pensja miesięcznie wynosi 8900$. Odpowiadają ci takie zarobki?-spytał.-Aha, oczywiście, im dłużej pracujesz, oraz lepiej, pensja rosnie, i opłata za operacje. Jednocześnie w twoje obowiązki wchodzi opieka nad pacjentami, ponieważ mamy coraz mnie pielęgniarek, więc lekrze, musza doglądac sowich pacjentów. Nie chodzi o zmaine kroplówek cxzy coś, ale np wypełnienie karty, ptanie się o samopoczucie, ewentualne badanie. Rozumiesz wszystko?- Tak cozywiście-uśmiechnął się- Dziekuje dyrektorze, biorę się do pracy-uścisnął dłoń dyrektora, i wyszedł.
[wychodzi]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:58, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tiffany po chwili weszła bez pukania do gabinetu dyrektora szpitalu
- Dzień dobry dyrektorze, mam coś ważnego do powiedzenia
- Dzień dobry, co takiego chcesz powiedzieć? Jeśli chodzi o awans to zapomnij, bo jest kryzys
- Ja nie w tej sprawie. Ja w sprawie doktora Alexa Donathana
- Aha, to powiedz, coś źle zrobił?
- No i to bardzo. Alex molestował mnie w kostnicy
Tak się składało, że przy drzwiach był Jerry i jak usłyszał Alex to zaczął wszystko podsłuchiwać
- Alex? On jest świetnym lekarzem, nie zrobiłby nic głupiego
- Kazał mi robić wiele ohydnych rzeczy
- Jak przyjdzie to z nim pogadam, a teraz idź, bo zaczynasz mnie nudzić
Jerry od razu zwiał do pokoju lekarzy i napisał smsa do alexa co się wydarzyło w gabinecie
Tiffany wyszła cała wściekła i po drodze coś stłukła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:09, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wszedł, po usłyszeniu prosze.
-Witam panie dyrektorze,, usłysząłem o sprawie, podobno Tiffany złożyła oskarżenie o molestowanie?-spytał powaznie.
-Niestety tak-westchnął.-Naprawdę nie rozumiem, dlaczego to zrobiła, Tiffany jest bardzo dobrą pielegniarka, a ty wysmienitym chirurgiem. Co się stało, że między wami wasze relacje pogorszyły się?-spytał, bo od razu domyslał się, że musiało coś bycz ich relacjami nie tak.-Oraz odpowiedz na pytanie, co się wydarzyło w kostnicy?
Zarumienił się.
-Panie dyrektorze, nie molestowałem Tiffany. Kochaliśmy się..-tu zrobił przerwę.-Ale to sprawy prywatne, w każdym bądź razie zerwałem z nią dzisiaj, i to jest przyczyna tego oskarżenia.
-Rozumiem-nie chciał dalej drązyć tematu-Rozumiesz, że takie oskarzenie jest bardzo powazne, i często kobieta, która oskearża wygrywa. Więc pilnuj sie, i radze, załatw sobie dobrego prawnika-powiedział.
-Pozwie mnie do sądu?-unióśł brew. Nie spoxziewał się, że Tiffany może być taka głupia.
-Najprawdopodobniej-odpowiedział.-A teraz żegnam cię Donathan, mam mnóstwo pracy.
Więc się pozegnał i wyszedł. Udał się wprost do John'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|