Centrum

MrSiM

tu jest pełno alejek do chodzenia, jakieś sklepy itp.

Jeanelle

Poprosiła go by zostali, bo zawsze chciała obejrzeć Toronto, a zwłąszcza by night. Szli tak ośwetlonymi uliczkami, ona miała na sobie tylko bolerko, i tą białą, koronkową sukienkę, oraz szpilki od Louboutina. Szła tak obok James'a, na poczatku się nie odzywlai do siebie, więc postanowiła przerwać cisze.
-Śliczne miasto, nieprawdaż?-wskazała na święcące się budynki, bilbordy. Takie zywe-wskazała na tłumy ludzi, wychodzących z pobliskiego teatru.

MrSiM

- Rzeczywiście pięknie tu
- Co powiesz na oglądanie gwiazd? Jest idealny widok na gwiazdy - James usiadł sobie na ławeczce i spoglądał na gwiazdy po chwili posunął się trochę na ławce jakby Jezabell też chciała pooglądać gwiazdy

Jeanelle

Siedizeli teraz jkaby na ogromnym rondzie. Oobok nie jechał zaden samochód. Jak na tak duże miasto było to dziwne, ale to może dlatego, że wydawało jej się jakby się czas zatrzymał.
-Rzeczywiście piękne, ale to nie to smao, co oglądanie gwiazd u nas w parku w Hamilton, tam jest lepszy widok-westchnęła.-Chodź jeszcze sobie pochodzimy, chce dzisiaj oto na tych szpilkach dokonac cudu, i obejrzec to miasto by night-uśmiechneła się, zakręciła i wpadła w ramiona James'a, bo się potkneła.

MrSiM

- Uważaj - uśmiechnął się do niej
- Nie przesadziłaś z wysokością tych szpilek? Bo są na prawdę wysokie
Po chwili tak sobie spacerowali, mijali zoo gdzie małpki się uśmiechnęły do nich, James po chwili zobaczył budkę z watą cukrową i postanowił, że kupi dla siebie i Jezabell
- Masz, to dla ciebie - dał jej różową watę cukrową, on wziął sobie niebieską

Jeanelle

-Wiesz ile to kalorii?!-udawała oburzoną, a gdy zoabcyzła minę James'a, zaśmiała się- Żartuje przecież, i tak zrzucę to przy chodzeniu na tych butach-uśmiehcnła się, i zaczęła skubac watę cukrową.-Ymm pyszna, dawno nie jadłam nic słodkiego.-po minie James'a, uznała, że jej nie wierzy-Oj no odbra, ostatnio z toba żelki jadłam, no ale wczoraj nic np-położyła rękę na sercu.-A pytałes o spzilki. Nie no co ty, tylko 11 cm, to i tak niski, jak na Louboutina-uśmiehcnęła się, pokazując swoje białe, równe zęby.-Mogę spróbowac twojej waty?-spytała, i skubnęła kawałek.-Jej, też dobra-zamysliła się i poprawiła torebeczke.- A jak ci sie podobał pokaz? Bo ja naprzkyład byłam bardzo zadowolona, praktycznie nie odrywałam wzroku od pokazu. Te kreacje niektórych modelek, aż krzyczały kup mnie kup-smiała sie.

MrSiM

Jak zjedli oboje watę cukrową to dalej tak wędrowali i wędrowali, po chwili James zauważył, że jego but się rozwiązał, więc przykucnął i zaczął wiązać buta, przy okazji tak kucnął, że widać mu było tyłek, Jezabell była w tym czasie z tyłu i zaczęło jej się robić gorąco, po chwili James wstał i podciągnął spodnie i złapał Jezabell za ramię

Jeanelle

Usmiehcnęła się do niego, i slzi tak dlaej, a James wizłą ją pod ramię. Tzn tak że on miał zgiętą reke, a ona przez nią przełozona.
-Zmęczona jestem-stwierdziła po 2 godzinach chodzenia po mieście-Może zatrzymajmy sie w hotelu, a ajutro wrócimy do Hamilton?-spytała, z kocimi okczami.

MrSiM

- Dobrze, mi też się już chce powoli spać, najwyżej nadrobimy ten spacer kiedy indziej, co ty na to?
James wyciągnął kluczyki do swojego samochodu, bo oni do tego hotelu podjadą sobie, bo nie będą szli 1km gdy Jezabell ma na sobie szpilki

Jeanelle

-Dobrze-wsiadła do samochodu.
[pojechali]